Planując wykopy na działce, można natrafić na wiele problemów. Czasami oszczędności i pozorne ułatwienia okazują się kosztownym błędem. Moja ostatnia przygoda z wynajmem koparek to doskonały przykład tego, jak nieprzemyślane decyzje mogą skomplikować pracę i narazić na dodatkowe koszty.
Wybór wykonawcy – kiedy tańsze nie znaczy lepsze
Zamiast czekać na umówionego operatora koparki, skorzystaliśmy z propozycji sąsiada, który znał kogoś z okolicy. Cena była nieco niższa, dojazd bezpłatny – na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się korzystne. Niestety, szybko okazało się, że oszczędność kilku złotych na godzinie to nie wszystko.
Operator, z którym współpracowaliśmy, upierał się, że konieczne będą dwie maszyny – minikoparka do kopania i koparkoładowarka do wywozu ziemi. Nie byłem przekonany do tego pomysłu, obawiając się, że jedna maszyna będzie czekać na drugą, generując zbędne koszty. Niestety, zgodziłem się, co szybko okazało się błędem.

Niekompetencja operatora – strata czasu i pieniędzy
Gdy rozpoczęły się prace, moje obawy się potwierdziły. Operator koparkoładowarki miał ogromne problemy z efektywną pracą. Zamiast sprawnie zbierać ziemię, nabierał jedynie połowę łyżki, a część ziemi z powrotem trafiała do wykopu. W efekcie czas pracy się wydłużył, a efektywność spadła.
Co gorsza, zniszczyli podjazd, który był już wykonany. Po wielokrotnym przejeżdżaniu ciężkim sprzętem nawierzchnia została wyboksowana, a w miejscu równego podjazdu pojawiły się dziury. Dodatkowo usypali górę ziemi na środku wjazdu, blokując dostęp do działki.
Koszty przewyższające jakość usługi
Za dwie koparki pracujące przez dziewięć godzin zapłaciłem tyle samo, co za jedną koparkę wykorzystywaną do wykonania wjazdu – który był skończony szybciej i lepiej. Na dodatek operator, który robił wjazd, wykonał dodatkowe prace, takie jak usunięcie korzeni i zagęszczenie terenu.
Ostatecznie musieliśmy sami wyrównać plac i dokończyć prace, by w ogóle możliwe było rozpoczęcie budowy. Niestety, warunki atmosferyczne nie sprzyjały – dodatnie temperatury w ciągu dnia i mrozy w nocy sprawiły, że teren zamienił się w błotnistą maź.
Wnioski na przyszłość – jak uniknąć podobnych problemów?
- Nie podejmuj pochopnych decyzji – czasem lepiej poczekać na sprawdzonego wykonawcę, niż ryzykować oszczędność kilku złotych kosztem jakości.
- Ustal zakres prac i wymagania – jasne określenie zakresu robót może uchronić przed zbędnymi kosztami i nieporozumieniami.
- Zwracaj uwagę na kompetencje operatora – dobry sprzęt to jedno, ale kluczowe jest, kto go obsługuje.
- Planuj logistykę – upewnij się, że prace nie będą blokować dostępu do działki.
- Przewiduj skutki uboczne – ciężkie maszyny mogą zniszczyć istniejącą infrastrukturę, dlatego warto zabezpieczyć podjazd czy inne ważne elementy terenu.
Przygoda z wynajmem koparki nauczyła mnie, że czasem pozorna oszczędność prowadzi do większych strat. Mam nadzieję, że moja historia pomoże innym uniknąć podobnych problemów.
Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co dzieje się na budowie nowoczesnej stodoły – śledź kanał na YouTube SamiZbudujemy